Ja mam 5 tygodni urlopu.
2 tygodnie w górach. Plus carnaval sztukmistrzów w Lublinie i festiwal światel w Toruniu.
2 tygodnie w górach. Plus carnaval sztukmistrzów w Lublinie i festiwal światel w Toruniu.
Poznajmy się, czyli Polish Bimbo Club.
Zazdroszczę tych 5 tygodni wolności :D Ja na razie, tak jak Namastis, zaczęłam pracę i nie ma dla mnie wakacji, ale na razie mam podziurawiony grafik, więc mam dosyć sporo wolnego. Ten weekend będę mieć po 10, 12 godzin xd
"You don't have to be beautiful like her, you can be beautiful like you." - Anonymous
Za studenckich czasów pracowałam po 10/12h w weekendy w kinie. Bywało ciężko. Tulę
Grunt żeby nowa praca przyniosła satysfakcję. A wakacje zaczekają, tak mi się wydaje .
Vermilion, a Ty jakie masz plany wakacyjne?
AnastazjaNadia wrote:
Ja mam 5 tygodni urlopu.Zazdroszczę gór... co roku jeździmy, ale teraz, niestety, musimy z wędrówek zrezygnować przez wielkość mojego brzucha i spuchnięte stopy :( Tylko Pierworodna wciąż powtarza, że ona na wakacje jedzie w góry i będzie po nich chodzić, a ja mogę siedzieć w domu. Taaaa. Nie ma to jak prawdziwa miłość do matki, czułość i empatia, hahahaha ;) ale ona co roku jeździ, a w zeszłym roku już robiła 23km trasy dziennie (miała 3,5 roku). Mnie samej żal bardzo, ale wiem, że bym nie dała rady... a co to za frajda jechać w góry, żeby na ławeczce na Krupówkach siedzieć :D zawsze się śmiejemy, że są dwa typy turystów w Tatrach - ci z Krupówek i ci ze szlaków :) Nie mamy sprecyzowanych planów wakacyjnych, ale musimy ten bon turystyczny wykorzystać, więc gdzieś się wybierzemy na pewno. Trudno tylko wszystkim dogodzić, zwłaszcza, gdy serca całej rodziny ciągną na południe, a rozum mówi: nie.
2 tygodnie w górach. Plus carnaval sztukmistrzów w Lublinie i festiwal światel w Toruniu.
Rozumiem, ja zdecydowanie jestem typem że szlaków.
W zeszłym roku byliśmy ma Słowacji. Po sąsiedzku mieliśmy jakieś baseny. Nie byliśmy ani razu. :D bo szkoda nam było czasu
W zeszłym roku byliśmy ma Słowacji. Po sąsiedzku mieliśmy jakieś baseny. Nie byliśmy ani razu. :D bo szkoda nam było czasu
AlexaOhh wrote:
2 lata wcześniej jak pracowałam w kebabie, pracownicy byli bardzo międzynarodowi (ze mną było tylko 3 Polki) i była tam jedna laska Ukrainka (bez obrazy do żadnego obywatela Ukrainy, bo znam też bardzo spoko osoby), co jeszcze mnie nie znała a już miała problem - do tej pory nie wiem o co.
Moje plany wakacyjne to kelnerowanie xD jedynym odpoczynkiem będzie niemyślenie o nauce. Ale tam gdzie teraz pracuje jest spoko (mają klimę <3) ludzie są normalnie nastawieni do człowieka, nikt nie ma spin do nikogo, wszyscy są w zbliżonym wieku. Spoko zarobki też :D Także taka praca to będzie czysta przyjemność.Grunt żeby nowa praca przyniosła satysfakcję. A wakacje zaczekają, tak mi się wydaje .Vermilion, a Ty jakie masz plany wakacyjne?
2 lata wcześniej jak pracowałam w kebabie, pracownicy byli bardzo międzynarodowi (ze mną było tylko 3 Polki) i była tam jedna laska Ukrainka (bez obrazy do żadnego obywatela Ukrainy, bo znam też bardzo spoko osoby), co jeszcze mnie nie znała a już miała problem - do tej pory nie wiem o co.
"You don't have to be beautiful like her, you can be beautiful like you." - Anonymous
Witajcie,
Vermilion- kochana, ciesze się że praca ok, zadowalająca, to jest takie ważne kiedy nie trzeba iść do pracy jak na skazanie :))
Anastazjo - trzymam kciuki za stan zdrowia.
A co do gór,to oczywiście czysta zazdrość bez podłości:)
Ja osobiście preferuję koniec września na górskie wycieczki, przeważanie zawsze Tatry. no ale trudno wszystko zaplanować, zwłaszcza teraz, ostatni raz byłem na szlaku 3 sezony temu. Praca, problem był z zarezerwowaniem terminów, oraz zaplanowaniu coś na dłużej niż jeden miesiąc.
Górami mnie zaraziła moja przyjaciółka ( swoją drogą oprócz gór zakochałem się jeszcze i w niej :))) A więc robiliśmy taki wypad do Tatr (wcześniej należało porobić rezerwacji . Pierwszy raz pociągiem do Zakopanego, następne razy i lata autem, autko zostawiałem w Zakopanym na parkingu , dalej busem.
Start Tatry niskie Kiry, przez dolinę Kościeliska do schroniska Ornak oczywiście z plecakiem pierwszy raz masakra, 80 litrowy, następne razy po rozum do głowy poszedłem i mieściłem wszystko w 60 litrach. Jak pisałem wyżej trzeba zrobić rezerwacje żeby zanocować w schronisku. Nocleg,następnie pobudka bardzo bardzo wcześniej, kawa, coś na ząb i wymarsz na Starorobociański Wierch. Ciekawe widoki, nie skomplikowana trasa, ale długa i czasowo i na odległość. Ale fajne widoki, Tak jak we Władcach Pierścienia, cześć pierwsza.Powrót przez dolinę Chochołowską , nocleg schronisko Ornak. następnego dnia wymarsz Przez Czerwone wierchy w kierunku Giewonta, ale przed samym Giewontem zejście do schroniska Hala Kondratowa, tam nocleg. W zasadzie najłatwiejsze przejście. Nieraz nawet był czas i ochota zejścia do Zakopanego i zjedzenia pysznego obiadku w knajpie Kolibecka tuż przy rondzie na Kuźnice, Potem z pełnym brzuchem powrót do schroniska. Nocleg i bardzo wczesny wymarsz na schronisko Murowaniec przez Kasprowy wierch. Jest trochę chodzenia , ależ znowu...... te widoki... niechaj ktoś powie że nie jesteśmy wzrokowcami :))) z Kasprowego zejście do Murowańca jest cudne, śliczne widoki na dole. Murowaniec, nocleg, pobudka. Wymarsz na schronisko pięć stawów przez Świnice. Trudnawo, ciężko, męcząco trzeba uważać i .....podziwiać widoki :))) Nocleg i wymarsz na Morskie Oko. Przejście ładne, w miarę trudne. Z Morskiego Oka, bez noclegu, ale po kawie, zejście do Zakopanego :) no i powrót do domu. Taka podróż między schroniskami i tam że nocleg ma swój nie powtarzalny klimat. Każde schronisko jest fajne po swojemu, zwłaszcza przebywanie wieczorem w dużej hali, kiedy ludzie zeszli ze szlaków, usiedli za stołem. Ktoś pije piwo, ktoś herbatę, lub coś tam jeszcze, Ale wszystkich dzieli ta sama pasja, pasja gór, jest odczuwalne takie tak jak by braterstwo podróżników :)Największe schronisko jest na Murowańcu, kiedyś była wspaniała atmosfera, teraz słyszałem , że rządzi komercja, zaznaczam, już kilka lat poza szlakiem jestem, wiec nie wszystko juz mogę wiedzieć. Pieć stawów schronisko fajne ale trafiliśmy na ciekawe warunki bez wody gorącej. spaliśmy na podłodze w korytarzu, między innymi pasjonatami :), Ktoś tam chrapał, ktoś po Tobie próbował dojść do łazienki, ale to są drobiazgi, atmosfera była bardzo fajna :-D. Najmniejsze ale bardzo przytulne oczywiście na Hali Kondratowej, ale ze swoim niepowtarzalnym urokiem. na każdym schronisku testowałem Szarlotkę, zawsze zwyciężała ze schroniska Ornak :). W zasadzie już trochę nie chodzę, ale wszystko jest w głowie, każdy wyjazd, każdy wymarsz, oczywiście najbardziej sentymentalnie ten pierwszy i ostatni z nią...... :)
Mam nadzieje , że nie zanudziłem Was , jakoś po prostu , zachciało się podzielić się swoimi przeżyciami, uwagami związanymi z Górami, Tatrami.
jeszcze dopisze, czemu koniec września dobry czas na wymarsz? Po pierwsze mniej ludzi, po drugie "rykowisko" Jeleniom bardzo się chce, szukają samic, ryczą,są tak seksualnie zmartwieni że zapominają o ostrożności często można je zobaczyć tuż przy samym schronisku, i można wystraszyć się ryku tak jak by niedźwiedź ryczał :)))
Bardzo Was Pozdrawiam
Kojarzycie te koszulki "w górach jest wszystko co kocham"? To ja właśnie tak mam. A jak jeszcze jadę w góry z partnerem... to już mam absolutnie wszystko. :D odliczam czas do wyjazdu.
Dobrego dnia wszystkim!
Dobrego dnia wszystkim!
Ja mam filmiki jak moja ponad roczna Pierworodna zapierdziela nad Morskie Oko biegiem :D musiałam ją żarciem przekupić, żeby do wózka wsiadła, bo byśmy szli tam z pięć dni chyba :D miny otyłych jegomości zdobywających trasę siłą koni były bezcenne <3
Rok później zaliczyła Ornak i Polanę Chochołowską, a w zeszłe wakacje zejście z Kasprowego przez Gąsienicową. Jak tak dalej pójdzie, to na Giewont się wdrapie zanim 5 lat ukończy, haha ;) dobry z niej zawodnik. Szkoda tylko, że w tym roku to ja niedomagam. Irytuje mnie to strasznie :(
Rok później zaliczyła Ornak i Polanę Chochołowską, a w zeszłe wakacje zejście z Kasprowego przez Gąsienicową. Jak tak dalej pójdzie, to na Giewont się wdrapie zanim 5 lat ukończy, haha ;) dobry z niej zawodnik. Szkoda tylko, że w tym roku to ja niedomagam. Irytuje mnie to strasznie :(
Ximboland stats
-
Population:
Prime Ximbo:
Treasury (USD): $0.00
Next Prime Ximbo election: 01.01.1970
Next State Minister elections: 01.01.1970
State in Charge:
Social media: | |
-
Best State Warriors this month:
nullplayer
- 2592261 points
Legal Alien - lvl 44
mbbybbby
- 555319 points
State Minister - lvl 270
CarCrashBimbo
- 343302 points
Senator - lvl 57
Susan Slutzky
- 275409 points
Senator - lvl 260
Eunyce
- 272687 points
Fashion Manager - lvl 260
-
Sexiest this week:
AikiraSora
- 20978 points
Senator - lvl 77
SinksTears
- 16856 points
Citizen - lvl 163
Sandi Lut
- 4646 points
State Minister - lvl 289
Mollie Mollie
- 3157 points
Citizen - lvl 139
lillyfee
- 3007 points
Citizen - lvl 182
-
Most reputable this week:
Yariman
- 511 points
Senator - lvl 18
glamourGIRLLLLL
- 366 points
Citizen - lvl 56
AikiraSora
- 365 points
Senator - lvl 77
thecoquettebabe
- 351 points
Legal Alien - lvl 9
Slick_D
- 293 points
Citizen - lvl 114
-
Best fighters this week:
Spiffyfunpants
- 53 points
Senator - lvl 301
AikiraSora
- 47 points
Senator - lvl 77
SilentlyScreaming
- 44 points
Citizen - lvl 59
Slick_D
- 37 points
Citizen - lvl 114
Eunyce
- 33 points
Fashion Manager - lvl 260
-
Best debaters this week:
califlower
- 20 points
Fashion Designer - lvl 75
sachele
- 16 points
Legal Alien - lvl 19
Kyele
- 14 points
Citizen - lvl 196
Layla Zenin
- 11 points
Citizen - lvl 210
SilentlyScreaming
- 10 points
Citizen - lvl 59
